Długo wyczekiwane i moje ulubione święta minęły bardzo szybko, choć mimo moich starań w tym roku atmosfera świąt była kiepska a wszystko za sprawa wiosennej pogody za oknem która ani trochę nie przypominała pogody zimowej typowej na Boże Narodzenie.
. Były to pierwsze święta mojego Filipka, mały z ogromną ciekawością oglądał choinkę i był wyjątkowo grzeczny. Podczas gdy mieliśmy zabrać się za kolacje wigilijną Filipcio uciął sobie drzemke.
Te święta to był magiczny czas, który minął zdecydowanie za szybko.
A tutaj Filipcio z tatusiem czekają na dziadków.
Kochane chłopaki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz