sobota, 28 grudnia 2013

Święta, święta i po świętach...

Długo wyczekiwane i moje ulubione święta minęły bardzo szybko, choć mimo moich starań w tym roku atmosfera świąt była kiepska a wszystko za sprawa wiosennej pogody za oknem która ani trochę nie przypominała pogody zimowej typowej na Boże Narodzenie.
. Były to pierwsze święta mojego Filipka, mały z ogromną ciekawością oglądał choinkę i był wyjątkowo grzeczny. Podczas gdy mieliśmy zabrać się za kolacje wigilijną Filipcio uciął sobie drzemke.
Te święta to był magiczny czas, który minął zdecydowanie za szybko. 

Tutaj mój mały elegancik . :)

A tutaj Filipcio z tatusiem czekają na dziadków. 
Kochane chłopaki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz